Coraz głośniej mówi się o negatywnym wpływie drogeryjnych kosmetyków na naszą cerę i zdrowie. Z pomocą przychodzą naturalne kosmetyki. Jednak dla kogoś, kto dopiero zaczyna swoją przygodę ze świadomą pielęgnacją cały ten świat „naturalnych produktów” może być chaotyczny i niezrozumiały. Niestety, producenci często lubią nas oszukiwać, i oklejać swoje kosmetyki etykietami typu „100% naturalne” albo „wg receptury Babci” (a babcia się na pewno zna). Wiele osób rezygnuje przez to z wgłębiania się w temat żyjąc w przekonaniu, że naturalne kosmetyki kosztują mnóstwo pieniędzy albo trzeba je samodzielnie robić, co zabiera czas. Dziś postaramy się trochę odczarować te mity i podpowiedzieć, jak zacząć świadomą pielęgnację.

Przegląd łazienki

Znajdź dla siebie chwilę i zrób przegląd kosmetyków, jakie znajdują się w łazience. Najlepiej zbierz je wszystkie w jedno miejsce i poczytaj składy. Pomocna będzie komórka z Internetem oraz strony, na których specjalne algorytmy interpretują skład za nas malując na różne kolory poszczególne substancje. Jeśli zmagasz się z jakimiś skórnymi problemami lub np. wydaje ci się, że pielęgnujesz swoją skórę najlepiej jak możesz, a nadal nie przynosi efektów, pora na małe porządki.

W co warto zainwestować?

Super-produktem jest olej kokosowy, taki, który wykorzystasz w kuchni lub do użytku kosmetycznego. Olej kokosowy ma naprawdę uniwersalne zastosowanie i możesz go wykorzystać na wiele różnych sposobów. Cieszy się także wspaniałymi właściwościami: zawiera witaminy B1, B2, B3, B6, C, E, kwas foliowy, potas, magnez i wapń, zawiera kwas laury nowy (który poza kokosem występuje tylko w mleku matki), ma działanie antybakteryjne i antygrzybiczne. Do czego możesz zastosować olej kokosowy na początku? Po pierwsze, przetestuj, jak działa na twoją skórę. Spokojnie możesz stosować go np. przez dwa tygodnie zamiast balsamu do ciała. Po drugie, zrób z niego pastę do zębów! Zmieszaj dwie stołowe łyżki oleju kokosowego z kilkoma łyżeczkami sody oczyszczonej – pasta gotowa. Oczywiście początkowo bardzo trudno będzie się przestawić ze względu na smak czy brak piany, ale tu także wyzwij siebie na wyzwanie i spróbuj przez kilkanaście dni używać tylko domowej mieszanki. Po trzecie, używaj oleju kokosowego na wacik do demakijażu. Zdziwisz się, jak świetnie radzi sobie nawet z najtrudniejszymi do zmycia kosmetykami, a dodatkowo znacznie wpłynie na cerę.

Potrzebujesz ekstra nawilżenia?

Zainwestuj w aloes! Możesz kupić własnego kwiatka i hodować go na parapecie, od czasu do czasu korzystać z jego wspaniałych mocy albo kupić żel 100% z aloesu. Świetnie nada się po goleniu albo po opalaniu, ponieważ nawilża oraz ma właściwości szybszego regenerowania skóry. Jeśli chodzi o kosmetyki, które mają w składzie aloes, to zawsze zwracaj uwagę, jaki procent tej rośliny się w nich znajduje. Jak już wspomnieliśmy, najefektywniejszy jest żel lub liście domowego aloesu, którymi po przecięciu w poprzek można smarować skórę.