Żył sobie kiedyś miły, rozczochrany pan. Miał na imię Albert i twierdził, że czasoprzestrzeń da się zakrzywiać. Większość ze współczesnych go nie rozumiała; prawdopodobnie dlatego, że w przeważającej części byli to mężczyźni, albo kobiety w typie naukowca. Jedna i druga z powyższych grup ma wspólną cechę – nie malują się w panice przed wyjściem do pracy. Trudno więc było im pojąc, że czas może przyśpieszać i zwalniać, a rankiem, przed wyjściem do pracy, przyspiesza najbardziej.

Znacie to, prawda? Jakiś palant wymyślił, żeby budziki posiadały funkcję drzemki, przez co, zamiast wstać o zamierzonej godzinie, zrywamy się w panice z łóżka jakieś dwadzieścia minut później. Śniadanie można ewentualnie zjeść w pracy, ciuchy jakieś tam się znajdą, ale makijaż? Trochę obciach malować się w pracy, światu nie chcemy pokazać się soute, a jeśli przypadkiem został nam na paszczy wczorajszy – też lepiej oszczędzić światu tego widoku.

Na szczęście istnieją sprytne triki, dzięki którym makijaż osiągniemy w trzy minutki, a pozostały czas możemy jednak przeznaczyć na coś, jak śniadanko i kawusia. A więc do dzieła!

Po pierwsze – idealny makijaż, to idealnie przygotowana twarz. Eksperci od spraw urody radzą więc zrobić peeling, następnie nałożyć krem nawilżający, ewentualnie jakieś serum, korektor, na to rozświetlacz, podkład, puder… no, przepraszam bardzo, ale do tej pory to już będzie po obiedzie. Tymczasem, porównywalne efekty osiągniemy, stosując krem BB, czyli łączący w sobie krem i podkład. Większość szanujących się firm kosmetycznym posiada takie kremy w swoim arsenale i naprawdę jest w czym wybierać. Oczywiście, taki krem nie pokryje idealnie naszej skóry, nie zamaskuje też wszystkich wyprysków i ogólnie nie sprawi, że będziemy wyglądać, jak z okładki; i dobrze, bowiem wtedy należałoby użyć wszystkich wymienionych wyżej specyfików, a na koniec jeszcze komputera. W przeciwnym wypadku, osiągnięcie „okładkowej” urody jest, niestety, niemożliwe. Natomiast dobrze dobrany krem BB rozświetli i wygładzi nam skórę, wyrówna jej koloryt, a przy tym będzie ja nawilżał, przedłużając tym samym jej młodość. Prawda, że to wystarczy?

Po drugie – strategicznym punktem w makijażu są oczy. Oczywiście, podobnie, jak w przypadku skóry twarzy, można tu zastosować kilka kosmetyków, które będą nam rozświetlać, przyciemniać, zwiększać lub zmniejszać poszczególne partie. Można się pobawić, jak mamy wielkie wyjście wieczorem i jak mamy na to czas. Rankiem, najlepiej być zaopatrzonym w dwa podstawowe kosmetyki: miękką, ale trwałą kredkę i tusz do rzęs. Kredką obrysowujemy wyłącznie górną powiekę, starając się zrobić w miarę równą kreskę wzdłuż linii rzęs. Jak się nie uda, to co? To właśnie po to kredka ma być miękka. Wówczas, zamiast tracić czas na zmywanie nieudanego rysunku i nakładanie go od nowa, delikatnie rozcieramy kreskę opuszkiem palca. I gotowe. Nie przejmujcie się, jeśli coś nadal będzie niesymetrycznie – po to właśnie posiadamy tusz do rzęs. Firanki naszych rzęsek zasłonią bowiem nawet mocno niedoskonałe zdobienie górnej powieki. Jeżeli wam się spieszy aż tak, że do pracy podążacie biegiem, najlepszy będzie tusz wodoodporny – nawet, jak się lekko spocicie, powinien spokojnie pozostać na miejscu.

I ostatnia rzecz – usta. Makijaż ust, polegający na zaaplikowaniu konturówki, dwóch warstw szminki oraz wzmocnieniu ich nałożeniem pudru i tak dalej. Zakładam, że te wszystkie ceregiele sobie darujemy. No właśnie. Szminka, jaka by nie była, nawet jasna i świetnej firmy, wymaga jednak pewnej precyzji, w odróżnieniu od błyszczyka, którego płynna konsystencja wybaczy nam nierówną linię. Najlepiej zastosować błyszczyk w kolorach naturalnych, ewentualnie z odbijającymi światło drobinkami. Warto też zaopatrzyć się w taki, który posiada inne super moce, jak filtry UV lub witaminy. Stosowanie takiego ulepszonego błyszczyka niczym się nie różni, od stosowania zwykłego, a przy okazji robimy coś dla siebie.

I gotowe. Prawda, że prosto i pięknie? A zatem, przybieramy uśmiech numer pięć, pierzemy głęboki wdech i, wypinając do przodu pierś oraz push-up, wyruszamy raźno na podbój świata. Klękajcie narody!

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments